Gdybyśmy tylko zdawali sobie sprawę ile to razy ktoś powiedział coś niemiłego na nasz temat. To, że czasami dowiemy się o plotkach o naszej osobie, to nie oznacza, że jest to jedyna nieprawdziwa informacja, która kiedykolwiek powstała. Najśmieszniej jest kiedy ktoś pisze: "a to prawda, że Ty z tym, tam, coś, tego?". Miałam ostatnio taką sytuację. Dziwne uczucie. Zmarszczyłam brwi i czytałam kilka razy tę wiadomość, no ale cóż. Chyba trzeba kogoś mocno nie lubić, skoro komukolwiek chciałoby się męczyć z wymyśleniem jakiejś sensownej plotki (ażeby w jak najrealniejszy sposób upokorzyć kogoś).
Z drugiej strony trzeba przyznać, że również podlegamy plotkom. Nie oszukujmy się. Jeżeli ktoś nam bliski krótko streści kogoś na podstawie jednego wydarzenia (ech, najczęściej negatywnego), to postanawiamy zaufać, bo "jest to osoba której ufamy bardziej niż sobie"<- a to jest dobre. Btw, jak można coś takiego stwierdzić?! "Komuś ufamy bardziej niż sobie". Człowiek jest tylko człowiekiem i każdemu może w pewnym momencie "odbić", a my nie mamy pewności kiedy to nastąpi. Nie ciągnę tego tematu, bo zależy on od stanowiska czyli wierze w przyjaźń. Po prostu człowiek jest istotą, która nie lubi żyć w niewiedzy. Jeżeli kogoś poznajemy, to staramy się jak najszybciej dopasować jakiekolwiek cechy charakteru do jej osoby. Przykładowo: usłyszymy, że ktoś nie potrafił zrobić jakiegoś przykładu na lekcji matematyki - automatycznie dopasowujemy cechę do takiej osoby - jest "cienki/a" z matmy, co niekoniecznie jest prawdą. To też forma stereotypu.
Tacy szarzy ludzie (fajnie to brzmi - szarzy, szarzy, szarzy) nie chcą aby dopasowano do nich cechę charakteru. Starają się nie zostać osobą z przypisanym stereotypem i mają nadzieję, że nie powstaną o nich plotki. Taki łańcuszek. Okej, ale czy to rzeczywiście jest dobre? Przecież żyjemy nie tylko po to, żeby ukończyć szkołę, ewentualnie studia, znaleźć pracę i założyć rodzinę. To właśnie ta codzienna odwaga względem ludzi sprawia, że doświadczamy miłych sytuacji podczas rutyny życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz